Przejdź do treści

Nowy listopadowy drop

Koszyk

Twój koszyk jest pusty

Relacja z naszego obozu w Zakopanem

We did it again!

Kolejny nasz wyjazd, kolejna masa dobrych wspomnień do pamiętniczka, nowych znajomości do listy kontaktów, a dla niektórych, świeżych umiejętności do życiowego portfolio! 

Nasze obozy to już sprawa kultowa. Chociaż raz w życiu musisz go zaliczyć żeby poczuć ten totalnie babski vibe. 


Tym razem, po raz pierwszy naszą bazą był En Hotel, górskie sanktuarium w sercu Tatrzańskiego Parku Narodowego. To niesamowite miejsce zachwyciło nas swoją elegancją, wyrafinowaną architekturą oraz profesjonalną obsługą na wysokim poziomie, której w tym miejscu chcemy serdecznie podziękować. Przez te 4 dni, dzięki tym wspaniałym ludziom, czułyśmy się swobodnie jak w domu a jednocześnie luksusowo zaopiekowane. Hotel zapewnił nam nie tylko komfortowy odpoczynek po dniach spędzonych na trasach, ale również stanowił doskonałe tło dla wieczornych spotkań, podczas których mogłyśmy dzielić się swoimi wrażeniami i wspomnieniami.

O relację zdjęciową zadbał nie kto inny a Dorota Szulc. Zgadza się, najbardziej zapracowana fotografka w Polsce towarzyszyła nam zarówno na trasach skitourowych jak i w relaksie, nie odkładając przy tym aparatu nawet na chwilę, a efekty zobaczcie poniżej.

Ten wyjazd był wyjątkowy nie tylko ze względu na (jak zawsze) malownicze i wręcz spektakularne trasy skiturowe, ale także dzięki wyjątkowej atmosferze stworzonej przez nasze wspaniałe uczestniczki. Bez względu na to czy dziewczyny już się znały czy były sobie obce duch wzajemnego wsparcia, zrozumienia i chęci budowania fajnych relacji było czuć już pierwszego dnia, podczas naszej wspólnej kolacji zapoznawczej w En Hotel. Swoja drogą wspólne doświadczanie kuchni jaką zaserwował tego dnia zespół restauracji Stara Papiernia mieszczącej się w hotelu, spotęgowało te wszystkie pozytywne wibracje. Bo jakościowo najedzona kobieta to szczęśliwa kobieta! 

Warunki jakie panowały w Tatrach początkowo nie napawały nas optymizmem. Już od kilku tygodni wstecz byłyśmy w stałym kontakcie z Grzegorzem Bargielem, który był odpowiedzialny za przewodnictwo naszych skiturowych wycieczek po górach i wspólnie śledziliśmy pogodę oraz zastanwialiśmy się czy to w ogóle „da radę”. I tutaj po raz kolejny utwierdzamy się w przekonaniu, że zaproszenie profesjonalistów do współpracy to była wspaniał decyzja! Mimo totalnego braku śniegu w samym Zakopanym, Kuźnicach i otoczeniu naszego hotelu, ekipa naszych przewodników w składzie: Grzegorz Bargiel, Jędrek Baranowski, Wojtek Karpiel, Vadym Gapko i Paweł Strzelecki zabrała nas w takie miejsca w Tatrach gdzie zastałyśmy prawdziwy Winter Wonderland jak z pocztówki! Pełen profesjonalizm, ogrom wiedzy, troska i opieka, świetne poczucie humoru i motywowanie do przekraczania naszych granic - taki mix zagwarantował nam niezapomniany czas pełen przygód i śmiechu, który zapamiętamy do końca życia. Dziękujemy Panowie!

Oczywiście nasze obozy to nie tylko skitoury ale również relaks po. Ta część wyjazdu jest dla nas równie ważna co sportowe aktywności. O odpowiednie wyciszenie głowy i rozluźnienie naszych ciał zadbała jak zawsze niezastąpiona Kasia Tochman, która prowadziła zajęcia z jogi każdego dnia po powrocie z gór.

Ten obóz był nie tylko okazją do odkrywania piękna górskiego krajobrazu, ale także do nawiązania nowych przyjaźni. Spędzając razem czas na nartach, dzieląc radość z osiągniętych celów i wspierając się nawzajem w trudniejszych momentach, stworzyłyśmy niezapomniane wspomnienia, zbudowałyśmy wartościowe relacje  i wzmocniłyśmy nasze siostrzeństwo. To doświadczenie na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako czas pełen dobrego humoru, przygód, nowych znajomości oraz odkrywania siebie na nowo. 

Dziękujemy również wszystkim naszym partnerom, którzy zadbali o to aby nasze uczestniczki czuły się rozpieszczone:


EnHotel, Leśniczówka Resto Bar, Mountain Explorers, Grzegorz Bargiel

La Bomba Bath , Agatha's Pearl, RedBull Polska, Miód od Kulmy, Oqlary Oqlarki, Say Hi, Yope Soap, Yuna Świece sojowe, Elbrus, Berries&Co, Oplotka, LaKoguta,